niedziela, 17 stycznia 2016

Technika programowania wody


Woda – źródło życia, bez którego nie mógłby funkcjonować żaden organizm żywy na tym świecie. Jak twierdzą sami naukowcy 80 % zasobów naszej planety to woda. To swoiste źródło życia nie tylko stanowi element zaspokojenia pragnienia naszego organizmu, ale też niesie ze sobą pewien przekaz.


Cząsteczki wody są jak żywy twór, który może przyjąć dany myślokształt lub intencję. Wynika to z tego, iż kryształy oraz woda dają się zaprogramować mentalnie i/lub duchowo, zgodnie z wolą użytkownika, tzn., że są znakomitymi nośnikami informacji oraz wibracji.

Technika programowania wody
Metoda pochodzi z książki Wadima Zelanda „Transerfing rzeczywistości”. Polega a programowaniu za pomocą szklanki wody.

1. Napisz na kartce papieru myśloformę ( pozytywną afirmację), np.:
"Jestem piękną kobietą. Mam wspaniałą osobowość. Promieniuję wewnętrznym blaskiem i miłością. Jestem napełniona światłem. Przyciągam mężczyzn. Mój mężczyzna znajduje mnie"...Tak naprawdę słowa mogą być dowolne, zgodnie z życzeniem i intencją, ważne, by intencja nie była budowana przez "nie", oraz by była krótka, konkretna i na temat.

2. Postaw na tę kartkę szklankę wody. Potrzyj dłonie i poruszaj nimi zbliżając je do siebie i oddalając, spróbuj poczuć zagęszczoną kulę energii pomiędzy nimi. To twoja energia. Przybliż dłonie do szklanki, nie dotykając jej (podobnie jak w dwupunkcie). Wypowiedz w myślach albo na głos świadomie i z przekonaniem zapisaną myśloformę, najlepiej wizualizując ją dodatkowo w myślach. Następnie wypij wodę. Najlepiej powtórzyć rano i wieczorem. Ta metoda działa bardzo silnie.


Woda przy pomocy słów bardzo silnie się programuje, dodatkowo umysł się programuje już w momencie napisania, wypowiadania i wizualizacji życzenia. Jeżeli była pomyślana intencja na uzdrowienie, taka woda zadziała niczym najsilniejszy lek.

Są znane naukowe eksperymenty z programowaniem wody, kiedy dzięki jednemu słowu woda stawała się uzdrawiająca, albo zatruta, zmieniała swoją strukturę krystaliczną.

To tyle... Proste, prawda?... Spróbujcie, czy i w waszym przypadku działa?...


Autor: