wtorek, 17 listopada 2020

COVID-19. W składzie szczepionki są abortowane tkanki płodowe



COVID-19. W składzie szczepionki są abortowane tkanki płodowe
Tuesday, 17.11.2020








"AtraZeneca ujawnia, że ​​jest wykonana z MRC-5, szczepu usuniętej ludzkiej tkanki płodowej.

Film został pierwotnie opublikowany na Instagramie. Prowadzi widza do bliższego przyjrzenia się oznakowaniu opakowania szczepionki AtraZeneca COVID-19, zaczynając od oznaczenia ChAdOx1-S (rekombinowane) na etykiecie. Rekombinowane szczepy użyte w szczepionce wyrosły z abortowanej tkanki płodowej 14-tygodniowego poronionego ludzkiego dziecka.

Każdy, kto przyjmuje szczepionkę z abortowanej ludzkiej tkanki płodowej, wspiera ciągłe morderstwa i pobieranie narządów ludzkich niemowląt, wspierając finansowo przemysł handlu częściami ludzkiego ciała, w tym Planned Parenthood i producentów szczepionek.

Ile dzieci musiało umrzeć, aby przemysł szczepionkowy mógł zarobić miliardy zysków na fałszywej plandemii?" - pisze naturalnews.com

Są to kolejne szokujące informacje na temat składu szczepionek.

Jak donosi portal naturalnews, w składzie szczepionki kowidowej znajdują się "abortowane tkanki płodowe 14-tygodniowego poronionego dziecka".

Po takiej informacji rząd polski powinien wydać decyzję sprawdzenia składu wszystkich szczepionek kowidowych. Mamy polskie laboratoria i polskich naukowców, którzy są w stanie uczciwie zbadać skład szczepionek.

Oskarżenia są wagi superciężkiej.

Jeżeli w składzie kowidowych szczepionek faktycznie znajdują się tkanki płodowe dziecka, to każda osoba zaszczepiona bierze udział w zbrodni na skalę globu. 

Oni chcą zrobić z ludzi... kanibali?

Bardzo proszę przekazywać tę informację politykom każdej partii. Niech zrobi się szum wokół tej informacji.



Robert Brzoza

...

Zobacz, jak ma wyglądać system niewolniczy żydowskiej finansjery.

Już go budują!

E-book: "NWO i Nikt Nie Może Kupować lub Sprzedawać".

Finansjera precyzyjnie wprowadza swój plan. Szczepionki trzech korporacji już Gotowe
Monday, 16.11.2020

 





"Wstępne wyniki badań klinicznych szczepionki przeciw koronawirusowi Moderny wykazały skuteczność na poziomie 94,5 proc. - podała w poniedziałek ta amerykańska firma. Nie stwierdzono też znaczących uwag dotyczących bezpieczeństwa środka.

Skuteczność szczepionki obliczono na podstawie potwierdzonych dotychczas infekcji koronawirusem wśród uczestników badań klinicznych. Wśród 30 tys. uczestników badań 95 uległo zakażeniu, z czego 90 z nich to osoby, które zamiast szczepionki otrzymały placebo.

Jak podała Moderna, 11 z infekcji były ciężkimi przypadkami, a wszystkie z nich dotyczyły grupy kontrolnej. 15 zakażonych osób to seniorzy.

Badanie nie wykazało znaczących skutków ubocznych szczepionki, z których większość była "łagodna lub umiarkowana". Najczęstszym efektem ubocznym po pierwszej dawce szczepionki był ból w miejscu wykonania zastrzyku (2,7 proc.), zaś po drugiej - zmęczenie (9,7 proc.), ból mięśni (8,9 proc.), ból stawów (5,2 proc.) i ból głowy (4,5 proc.). Jak podaje firma, objawy te "były generalnie krótkotrwałe" - pisze - businessinsider.com.pl

Plan globalistów wprowadzany jest precyzyjnie. Nie kryją się z tym.

Jest już szczepionka kowidowa dwóch koncernów farmaceutycznych: BioNTech i Pfizer. Teraz dołączyła do nich Moderna z super skutecznością na poziomie 94%.

Znowu zachodzi to samo pytanie: czym było placebo. Jeżeli inną szczepionką, to te procenty nie mają żadnego znaczenia.

Te plany żydowskiej finansjery podajemy od miesięcy. Nie kryją się z nimi, jakby się niczego nie bali.

Szczepionki są, teraz czas na batalie o przymus szczepień.



Robert Brzoza

Foto: Twenty20


Jeszcze w tym roku wrzucą na rynek szczepionkę kowidową
Monday, 09.11.2020

 





"Badania firmy Pfizer pokazują, że opracowana przez spółkę szczepionka zapobiega 90 proc. infekcji koronawirusem. - To wielki dzień dla ludzkości, jak i całej nauki - powiedział Albert Bourla, CEO firmy Pfizer.

W analizie oceniono 94 potwierdzone infekcje COVID-19 wśród 43 538 uczestników badania z różnych krajów. Pfizer i BioNTech stwierdziły na postawie analiz osób zaszczepionych i takich, które otrzymały placebo, że skuteczność szczepionki osiągnęła poziom aż 90 proc. po siedmiu dniach od podania drugiej dawki.

Oznacza to, że ochronę przed COVID-19 osiąga się 28 dni od pierwszego szczepienia, które zakłada podanie pacjentowi dwóch dawek.

Firmy planują wystąpić o awaryjną zgodę na użycie szczepionki do końca miesiąca. Jak dowiadujemy się z oświadczenia spółek, Pfizer uważa, że ​​do końca tego roku będzie w stanie dostarczyć 50 milionów dawek, a do końca 2021 - około 1,3 miliarda" - pisze businessinsider.com.pl

Ciekawa jest jedna informacja. Skuteczność szczepionki oceniają na 90%. Tę skuteczność porównali do placebo.

Pytanie: czym było to placebo?

Jeżeli była to jedna z ich szczepionek, to skuteczność jest w porównaniu do tej szczepionki, czyli... "strach się bać"...



Robert Brzoza

foto: Twenty20