Neale mówi o miłości… #2
Moi drodzy przyjaciele…
Przyjrzyjmy się, co Rozmowy z Bogiem mają do powiedzenia na temat miłości i związków.
Bóg powiedział mi, że większość ludzi wchodzi w związki z niewłaściwych powodów.
Celem związku jest dla nas stworzenie kontekstu, w którym moglibyśmy ogłosić i zadeklarować, wyrazić i urzeczywistnić nasze najwyższe wyobrażenie o tym, kim naprawdę jesteśmy.
Bardzo niewielu ludzi rozumie romantyczne związki w ten sposób.
Z pewnością nie zrobiłem tego w swoim życiu, a odkąd otrzymałem te informacje, stanąłem przed wyzwaniem na najwyższym poziomie. Nie zawsze sprostałem wyzwaniu. Rzeczywiście, raz po raz nie udało mi się spełnić najwyższego wyobrażenia, jakie miałem o sobie w moich relacjach z innymi. Jednak wierzę, że dzięki moim niepowodzeniom dojrzałam i coraz więcej wiem o tym, co to znaczy prawdziwie kochać.
Pierwszą osobą, którą muszę naprawdę kochać, jestem ja sam. Wiem, że brzmi to jak płytki frazes, ale zapewniam cię, że jest głęboko prawdziwy — i niezwykle ważny. Kochanie siebie nie oznacza bycia samolubnym. Oznacza to nie stawanie się kameleonem, nie pozwalanie sobie na zmianę kolorów, zmianę prawd, zmianę intencji i zmianę sposobu, w jaki jesteś jako indywidualna istota ludzka, po prostu po to, by zatrzymać inną osobę w pokoju. Oznacza kochanie siebie na tyle, aby być autentycznie SOBĄ, nawet jeśli wygląda na to, że spowoduje to, że inni odejdą.
Tak naprawdę stanie się tak, że niektórzy ludzie odejdą, ale inni ludzie dołączą do ciebie w twoim życiu w nowy i potężny sposób. Dołączą do ciebie, ponieważ rezonują z tym, kim jesteś. Są w harmonii z samą istotą twojego istnienia. Zgadzają się z twoim planem. Mają te same intencje. Pasują do ciebie pod wieloma względami. Nie są tacy sami jak ty, ale są kompatybilni. Nie mogę zacząć mówić, jak ważne jest to. Osoba nie może wiedzieć – ani ty – czy są zgodni, jeśli nie wiedzą, kim jesteś w swojej Prawdziwej Istocie.
Jest to fraza, którą wymyśliłem, aby opisać osobę, która żyje i wychodzi ze swojej prawdy w każdej chwili. Jakiś czas temu podjęłam postanowienie noworoczne. Moje postanowienie brzmi tak: „Powiedz swoją prawdę, gdy tylko ją poznasz”. Przez lata tego nie robiłem. W rzeczywistości przez większość życia kłamałem. Mówiłem małe i duże kłamstwa, trywialne kłamstwa i ważne kłamstwa. I zrobiłem to, bo czułem, że mi to służy. Teraz widzę, że nic nie zasłużyło mi bardziej. Tak stary tak wcześnie, tak mądry tak późno.
Dlatego w tym dniu zapraszam Cię, abyś pokochał siebie tak, jak nigdy wcześniej siebie nie kochałeś. Kochaj siebie na tyle, by mówić swoją najgłębszą prawdę wszystkim, których życia dotykasz. A zwłaszcza dla Twojej Znaczącej Innej. Proszę mów do swojego Umiłowanego ze swojego miejsca przejrzystości i całkowitej widoczności w każdej chwili. Nic nie ukrywaj. Nic nie osłaniaj. Stań nago przed swoim Ukochanym nie tylko fizycznie, ale także mentalnie, emocjonalnie i duchowo. Daj się zobaczyć, daj się poznać dokładnie takim, jakim jesteś. To będzie najwspanialszy prezent, jaki możesz komukolwiek dać, i najwspanialszy prezent, jaki możesz dać osobie, z którą dzielisz swoje życie.
Jest to więc nie tylko akt miłości własnej, ale także akt ogromnej miłości do drugiego człowieka. Bo gotowość bycia absolutnie bezbronnym i całkowicie bezbronnym w przestrzeni innego człowieka jest najwyższym hołdem, jaki jedno serce może złożyć drugiemu człowiekowi. Mówi więcej niż wszystkie prezenty kupione w sklepie. I mówi o tobie więcej niż cokolwiek innego, co możesz zrobić, aby zakomunikować, kim jesteś i jak bardzo kochasz.
Gotowość do stracenia drugiej osoby zamiast trzymania jej w swoim życiu pod fałszywym pretekstem jest najwyższym aktem miłości. Ironia tego wszystkiego polega na tym, że odwaga dzielenia się tym, co do czego jesteś pewien, że odepchnie drugą osobę… bardzo często jest właśnie tym, co inspiruje ją do pozostania. Wiedzą wtedy, że nie żyją „obrazem” ciebie, ale rzeczywistością. Prawda. Autentyczny artykuł. Prawdziwa rzecz.
Większość ludzi może żyć z rzeczywistością. To, z czym nie mogą żyć, to fałszywe nadzieje, niesłuszne marzenia i świadomość, że nie mogą ufać słowom, które wychodzą z ust osoby, którą kochają – nie dlatego, że ta osoba jest podła, okrutna lub celowo stara się być krzywdząca, ale po prostu dlatego, że ta osoba jest tak zraniona, że nie może mówić słowami, którym można zaufać. Nie znają własnej prawdy. Ponieważ nigdy go nie zidentyfikowali. Ponieważ nigdy nie mieli ochoty o tym mówić, ogłaszać tego i ogłaszać ze strachu przed utratą kolejnego. W rezultacie stracili wielu innych, w kółko w swoim życiu.
Ludzie, z którymi się radzę, pytają mnie, jak mogą głosić innym swoją prawdę, skoro nawet o tym nie wiedzą. Proszą mnie, abym pomógł im zidentyfikować ich prawdę, zrozumieć, kim naprawdę są i czego naprawdę chcą. Mówię im, że muszą zacząć od prostego wyrażenia swojej prawdy. Muszą zacząć od rozmowy. głośno. Do innych. O wszystkim.
Jak się czują. Czego chcą w tej chwili. Może być prawdą, że wiele osób nie wie, czego chce na dłuższą metę, ale nie jest prawdą, że ludzie nie wiedzą, czego chcą tu i teraz. Każdy wie, czego chce tu i teraz. Wszyscy to wiedzą. To tylko kwestia tego, czy starczy nam odwagi, by powiedzieć o tym naszą prawdę. Jeśli trzymamy się tej prawdy, i jeśli robiliśmy to przez lata, dosłownie tracimy kontakt z istotą tego, kim jesteśmy i czego pragniemy. Wpadamy w cichą niechęć. Zaczynamy żyć życiem cichej desperacji. Mówimy coraz mniej. Myślimy coraz więcej. Zwracamy się do wewnątrz. A nasz znaczący związek z ukochaną osobą staje się niesatysfakcjonujący — i nawet nie wiemy, dlaczego.
Więc w tym dniu podaruj prawdę. Zapomnij o cukierkach, zapomnij o pięknej kartce, zapomnij o kwiatach, zapomnij o kolacji na mieście, szlafroku i czymkolwiek innym, o czym myślisz, że będzie „idealnym prezentem” w ten „wyjątkowy” wieczór. Po prostu powiedz prawdę. Mów dobrą prawdę i złą prawdę. Powiedz słowa, o których wiesz, że będą mile widziane, a słowa, o których wiesz, że nie. Być odważnym. Bądz odważny. Bądź autentyczny. Bądź prawdomówny. I będąc takim, bądź esencją samej miłości.
Z Czystą Miłością,
Neale'a
** Źródło
Wizja tego cotygodniowego biuletynu:
Przez lata Biuletyn Tygodniowy i jego artykuły napisane przez Neale'a Donalda Walscha stały się ulubionymi w skrzynkach e-mailowych tysięcy czytelników na całym świecie. Z przyjemnością prezentujemy w tym miejscu, oprócz najnowszych artykułów Neale'a, okazjonalne wybory najlepszych z jego wcześniejszych prac do tej publikacji. Nie chcemy, aby nasi czytelnicy przegapili którykolwiek z tych komentarzy, pokazujących nam sposób zastosowania CWG w naszym codziennym życiu. Niezależnie od tego, czy chodzi o nową prezentację, czy o bis, wierzymy, że otrzymacie wiele wartości z tych pism.