Czy nasza droga to wyjście dziecka z piaskownicy dziecięcego pokoju?
Bo na to mi wygląda, że sami siebie obserwujemy przez zaćmione szkiełko,
Widzimy nie tylko jeden aspekt samego siebie ale nieskończoność w lustrze.
Więc droga to takie wycofywanie się z tego pokoju do większego,
A potem do jeszcze większego, aż do samego Źródła wszystkiego.
Tak na prawdę jak mówi Adamus, dawno jesteśmy oświeceni i zbawieni,
Teraz wróciliśmy po to aby to jeszcze raz przeżyć na nowo w inny sposób.
Gdy popatrzymy na nasze życie w ten sposób jesteśmy obudzeni,
Ale co do zbawiania, to nie za bardzo chcę by robił to ktoś za mnie,
Wolę relację ze sobą samym i pod przewodnictwem duch świętego.
A bez pośredników to byśmy sobie i dobrze radzili,
Gdyby nie to, że się w każde miejsce sami wpychają.
Podobno jak się kręcimy w prawo to wtedy wychodzimy z programu,
Programu zabawy w piaskownicy, czy w pokoju dziecinnym i jest zawsze,
To nasza wcześniejsza droga rozpoznania i tworzenia rzeczywistości bytu.
Teraz chodzimy starymi ścieżkami rozglądając się na strony,
Ocena jakakolwiek nas zatrzymuje, a innych z nami wiąże,
Można tak chodzić w kółko Macieju, aż się więzi rozpłyną.
Wszystko jest tutaj aspektami ego, służące naszej nauce,
Najtrudniej mają ci co chodzą za kimś i powtarzają błędy,
Łatwiej tym co nie patrzą na innych co robią i idą samotnie.
A tak w ogóle:
Pamiętaj, że żyjesz teraz jako duch, jako ten co chce to przeżywać,
Nie zależnie już dobrze czy źle, to nie ma najmniejszego znaczenia,
Poczuj się zwolniony z odpowiedzialności i mu całkowicie zaufaj!
"Bądź, jaki jesteś i wówczas zobaczysz, kim jesteś i jak jesteś.
Pozwól sobie przez moment lub dwa na to,
co chcesz zrobić i odkryj, co rzeczywiście robisz.
Zaryzykuj troszkę, jeśli możesz. Czuj swoje własne uczucia.
Mów swoje własne słowa. Myśl swoje własne myśli. Bądź sobą.
Odkrywaj. Zaplanuj swój rozwój poprzez doświadczanie siebie."
Fritz Perls
Fritz Perls
Zaufaj...