wtorek, 17 września 2024

Nauka o rakietach (EP2) - 16.09.2024

 

Nauka o rakietach (EP2)



Po pierwsze, dziękuję wam  wszystkim  za najbardziej  przytłaczającą  odpowiedź na mój ostatni post. Po drugie, Elon  Musk.

Nieważne  ,  tak naprawdę. Bo zdecydowanie  nie  musisz być Elonem  Muskiem  , żeby zrozumieć ten jeden, naprawdę,  naprawdę  prosty  fakt:
Rakiety z nadmierną ilością bagażu  NIE startują.
Jest  powód, dla którego  wszystkie loty mają tak  surowe  ograniczenia wagowe bagażu, rozumiesz. Weź więcej niż potrzebujesz  ,  a twój samolot nie wystartuje, jak  nigdy.
 
Kiedykolwiek.
To samo dotyczy naszego indywidualnego i zbiorowego wznoszenia się do następnej (lżejszej) gęstości doświadczeń; wyższych wymiarów, jeśli tak wolisz. Co sprowadza nas wszystkich do głównego  tematu  na dziś:
Tajemny  sos  (i  przepis)  na nasze samo planetarne  wniebowstąpienie  :
 
Zrzuć  CIĘŻAR.
No i masz. Dziękuję za przeczytanie.
Och, nadal tu jesteś? Bardzo dobrze. Pozwól mi to wyjaśnić.
Moi najdrożsi przyjaciele  światła. Większość z was  została nakarmiona  zbyt  wieloma bzdurami i zaprogramowana  zbyt  wieloma bzdurami, nie tylko od  „złych facetów”,  ale także od  „dobrych facetów”,  że tak powiem. Ale zamiast kręcić się wokół krzaka i zagłębiać się w to,  kto  zrobił,  co  i  jak  (co jest raczej  bezcelowe  w tym momencie  );  pozwólcie mi uprościć sprawę i  zamiast tego bezpośrednio  podać kilka  przykładów  z życia wziętych . Resztę wszyscy zrozumiecie dość  łatwo.
 
PRZYKŁAD 1 (kompletnej i totalnej BZDURY):  „ Jesteś  odpowiedzialny za ratowanie planety Ziemia i wszystkich  jej mieszkańców”.
No cóż, nie  do końca.  Bo  rzecz  jest taka  :
 
Ziemia naprawdę NIE POTRZEBUJE „ ratunku”.
 
Dlaczego?
Ponieważ ten wspaniały niebieski  klejnot  planety – zamieszkiwanie na której jest niewiarygodnym  przywilejem  samym w sobie – znajduje się pod  wieczną  boską  OCHRONĄ.  Biorąc pod uwagę niewiarygodnie rozwiniętą  naturę  samej  świadomości  (Gai), która ją zajmuje. Biorąc pod uwagę jej krytyczne  miejsce – rozumiane  we wszechświecie. Biorąc pod uwagę jej samą  POZYCJĘ  w całym stworzeniu  (I  jej  ZNACZENIE  dla niego).
Innymi słowy, nie jest ani  przeznaczone  (ani  przeznaczone)  do tego, by ponieść ten sam los, co (teraz rozbite) ciało planetarne, które wielu nazywa  „Maldek”.  Daleko,  DALEKO od tego.
Oznacza to, że jeśli ludzie (lub jakiekolwiek  inne  istoty) zaczną za  bardzo się nim bawić  ,  to ONI  zostaną wyrzuceni, a  NIE  sama PLANETA  .
Nie wierzysz mi? Idź i zapytaj mieszkańców Atlantydy (lub innych  cywilizacji  , które istniały  przed nią),  co dzieje się z tymi, którzy  „przekroczyli granicę”  na tej planecie.
Wszyscy otrzymali łaskawe pożegnanie. Pożegnanie w postaci błyskawicznej powodzi.
Pikantna  Sayonara,  jeśli tak można powiedzieć.
Więc tak, planeta nie potrzebuje,  żebyś  ją ratował  .
Twoim zadaniem  nie jest również  ratowanie całej  „ludzkości”  lub  „natury”  czy czegokolwiek innego.
 
Dlaczego?
Ponieważ Boskie Źródło Stwórcy, zwane też Bogiem  Wszechmogącym  , nie jest wcale  NIEPEŁNOSPRAWNY,  jak ostatnio sprawdzałem.
Nie są nimi również legiony Aniołów, Archaniołów, Galaktyk czy Wniebowstąpionych Mistrzów (oraz wiele innych  NIEZWYKLE  potężnych istot, kolektywów i energii), które stanowią nieodłączną część „  Twórcy Zespołu”.
Twoim jedynym  „zadaniem”  (jeśli w ogóle  istnieje  ) jest przeżywanie swojego  najlepszego  możliwego  życia.  Podążanie za swoimi  najgłębszymi  inspiracjami i  największymi  ekscytacjami.  Tworzenie   działanie, leczenie, nauczanie, uczenie się, rozwój i  doświadczanie.  Odpoczywanie i  relaks.  Obdarowywanie  siebie  największą MIŁOŚCIĄ  i  OPIEKĄ.  Albo po prostu  bycie,  jeśli  jest  to  potrzeba  chwili   I  to  również,  JEŚLI  i  TYLKO JEŚLI  którakolwiek/wszystkie z tych rzeczy naprawdę  PODNIECĄ cię  z samego  RDZENIA  (i są  wymagane  przez twoje samo  SERCE)  ,  aby  chociaż  ZACZĄĆ  .
Innymi słowy, twoje zdania powinny brzmieć tak:
„BARDZO CHCIAŁBYM  zrobić  (to i tamto) rzecz!”
i  NIE:
„Powinienem/muszę/muszę /MUSZĘ ZROBIĆ  (tę i tamtą) rzecz!”
Innymi słowy, NIE jesteś  tutaj  po to, żeby  ZMUSZAĆ  się choćby do podniesienia  PAZNOKCIA,  jeśli naprawdę (i naturalnie) tego nie  CHCESZ  .
To jest po prostu  CIĘŻAR  , który na siebie nakładasz.
Ciężar, marnotrawstwo,  bagaż.
Innymi słowy, to właśnie  TO  , co powstrzymuje Twoją ukochaną  RAKIETĘ  przed startem  .
Właśnie ta  RZECZ  , która utrudnia, opóźnia i blokuje  zarówno  TWOJE  OSOBISTE  , jak i NASZ  ZBIOROWY  proces wznoszenia się (przez  skojarzenie).
Również, nawet jeśli   NIE  ZROBIŁEŚ ŻADNEJ  z tych rzeczy, nawet  WTEDY,  po prostu  BYWAJĄC  tutaj na tej planecie  SAM;  czy  WY,  moi najdrożsi ultra-ewolucyjni  pracownicy światła  (i  gwiezdne nasiona  i  wędrowcy  i tak dalej);  NAPRAWDĘ  podnosicie świat i jego ludzi i jego  energie.  Co z kolei przyspiesza i wspomaga procesy jego ewolucji i wzniesienia; co, nawiasem mówiąc, NIE MA  NIC  wspólnego z  „zbawieniem”  kogokolwiek.
Ale nawet jeśli założymy na chwilę, że wszyscy możecie jakoś  „wyłączyć”  lub  „przyciemnić”  to wasze jasne i piękne  światło  , to nawet  wtedy  tak naprawdę nie jesteście  ZOBOWIĄZANI  robić  tutaj NICZEGO  .
 
HELL NIE,  NIE JESTEŚ   W przeciwnym razie słowo  „Wolna Wola”  nie oznaczałoby  GÓWNA.  A wszystkie te urocze opisy tego, jak Stwórca Źródła (i  reszta  tych rozwiniętych istot itp.) kochają cię  „bezwarunkowo”  zasadniczo oznaczałyby  ZIELCH.
W rzeczywistości rozważmy na chwilę  (tzw.)  „najgorszy scenariusz”  . Nie żeby to było teraz  możliwe  (biorąc pod uwagę sam fakt  , że LIGHT  WYGRAŁO);  ale po prostu jako ćwiczenie myślowe lub  hipotetyczny  scenariusz, jeśli wolisz.
W najgorszym przypadku ludzkości nie uda się ponownie wznieść na wyżyny   mimo  wszelkich  podejmowanych wysiłków.
No i co zgadnij  ?  Życie toczy się dalej.  Ludzkość zostaje wymazana raz jeszcze, a wszystko zaczyna się od  nowa  . Wszechświat/natura/stwórca (i  WSZYSTKIE  istoty światła)  uczą się  i  rozwijają  dzięki temu doświadczeniu, i tworzą nowy i lepszy plan,  BEZ  NAJMNIEJSZEGO  OCENY  tego  co „się wydarzyło”. Bo rzecz w tym, że 
To, co my, ludzie, uważamy za  „długi czas”  (w kontekście wieku naszej planety, różnych  cywilizacji  , które pojawiły się i zniknęły, oraz milionów/miliardów lat  „zmarnowanych”  na próby zbiorowego wzniesienia się lub czegokolwiek innego)…
…nie jest nawet  MRUŻNIĘCIEM OKA  w  uniwersalnej  skali czasu.
Wszystko, co przeczytałeś powyżej, jest ekspozycją  JEDNEGO  takiego ciężaru, który zostałeś zaprogramowany nosić przez bardzo,  bardzo  długi czas. Jest wiele,  WIELE  więcej takich  ciężarów opartych na NIEPRAWDZIE  ; więc oto kilka innych  przykładów  , które przychodzą mi na myśl (w które nie będę się dziś zagłębiał  ):
 
KŁAMSTWO NR 2:  „Jeśli skupiasz się na własnej radości, jesteś po prostu bezdusznym i samolubnym  dupkiem  , który utrudnia wzniesienie się Ziemi  ”.
 
KŁAMSTWO NR 3:  „Powinieneś pomagać innym  24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku,  czy ci  się to podoba  , czy  nie  (jeśli naprawdę chcesz się  rozwijać)”.
 
KŁAMSTWO NR 4:  „Jeśli  nie  poświęcasz  własnego  szczęścia na rzecz pomagania innym przez cały cholerny czas, nie znajdujesz się w  trybie „świadomości jedności”  wymaganym do wstąpienia na  „Nową Ziemię”.
 
KŁAMSTWO NR 5:  „Jeśli  nie  podążasz za nauczycielem/nauczycielką tego a tamtego, pożegnaj się   wniebowstąpieniem  ” .
 
KŁAMSTWO NR 6:  „Jeśli nie zaakceptujesz  (imię osoby)  jako swojego pana i zbawiciela, jesteś skazany na  zagładę ”.
 
KŁAMSTWO #7:  „Och, więc nie skupiasz  CAŁEJ  swojej cennej uwagi na potencjalnej dominacji AI/przymusowych szczepieniach/handlu dziećmi/wyborach w USA/nielegalnej imigracji/lockdownach/zombie/ illuminati/aborcji/ gadach/szarych/rządach wojskowych/Nibiru/wojnie płci/trzeciej wojnie światowej/scenariuszach globalnego kryzysu papieru toaletowego? Jesteś skazany na wieczność w  PIEKLE,  ty STRUSIU z głową zakopaną w piasku  !”
 
KŁAMSTWO NR 8:  „WSZYSCY  ludzie są  Z NATURY  źli i ich  JEDYNYM  ratunkiem jest błaganie o przebaczenie  BOGA  (który  ,  nawiasem mówiąc , jest również  mężczyzną  )”.
 
KŁAMSTWO NR 9:  „Jeśli jesteś zaszczepiony/trans/masz różowe włosy/wspierasz Trumpa/nienawidzisz psów/słuchasz muzyki metalowej/jesteś kimś innym niż to, co ja lub mój kult uważamy za naprawdę godne istnienia , to założenia  jesteś skazany na  zagładę ”.
 
KŁAMSTWO NR 10 (i kolejne):  „(Wstaw  DOWOLNE  stwierdzenie, które  NATYCHMIAST  wywołuje u ciebie negatywną reakcję zwrotną / napięcie w twoich  jelitach  w chwili  ,  gdy je słyszysz)”
Zasadniczo,  WSZYSTKO  , co was zawstydza, wywołuje w was poczucie winy, wywołuje strach, niepokój, zmartwienie, obawę (o to, że nigdy nie uda wam się osiągnąć  własnego  wniebowstąpienia  ) lub odbiera   wam moc  w absolutnie  jakikolwiek  sposób, kształcie lub formie;  TO,  moje drogie światła, jest  BRZEMIĘ  , które  NIE  MA ŻADNEGO  miejsca  na waszej  rakiecie wniebowstąpienia.
 
Teraz, absolutnie NIE  chcę  tutaj powiedzieć, że po prostu nie musisz wkładać  ŻADNEGO  wysiłku, aby podnieść swoją własną świadomość/częstotliwość wibracji; lub że w jakiś sposób zostaniesz  „uratowany”  (przez  zewnętrzną  istotę/jednostkę/kolektyw/siłę) lub otrzymasz  „wolną przepustkę”  na Nową Ziemię (wszystko  POMIMO  twoich złych wyborów wibracyjnych i/lub mentalności ofiary). Ale to, co  NAPRAWDĘ  chcę tutaj powiedzieć, to że każda  „praca”  , którą musisz wykonać, ZAWSZE i  ZAWSZE  będzie wrodzonym, naturalnym i  ORGANICZNYM  wyrazem twojej własnej  RADOŚCI,  twoich własnych  ZAINTERESOWAŃ  i twoich własnych  EKSCYTACJI,  jeśli wolisz.
 
Innymi słowy, nigdy (i  nigdy)  nie  będzie to  odczuwalne jako  „praca”,  ale (zamiast tego) jako  ZABAWA  !  JEDYNYM  wyjątkiem od tego (a wyjątki  istnieją tylko  po to, aby udowodnić  regułę)  są pewne rodzaje ryzykownych ról, takich jak  sygnaliści  i tym podobne. I nawet  WTEDY,  sam  POWÓD  , dla którego sygnaliści są  gotowi  poświęcić WSZYSTKO   dla dobra ogółu)  NIE  polega na tym, że to  „PRACA”  (lub ktoś  ich do tego ZMUSIŁ  )… ale na tym, że jest to dosłownie  ich  własne POWOŁANIE  duszy,  aby walczyć o PRAWDĘ,  POMIMO  jakiegokolwiek (i wszystkich)  ryzyka  z tym związanego. Innymi słowy, nawet osoba, która ryzykuje swoim  ŻYCIEM  dla  ŚWIATŁA;  robi to TYLKO i  TYLKO  z własnego  POWOŁANIA,  czyli,  co więcej, ze swojego własnego  PODNIECENIA .
 
Na  przykład  osoba, która jest głęboko zaangażowana w ratowanie  dzieci będących ofiarami handlu ludźmi  z podziemnych tuneli – pomimo bardzo wyraźnego  ZAGROŻENIA  dla jej  ŻYCIA/bliskich  (w rezultacie) –  mimo to  robi to, ponieważ jest to głębokie  WOŁANIE  jej duszy, a nigdy  (nigdy!)  nie jest to forma  „pracy”  (do której jest  ZMUSZANA  wbrew własnej  woli!).
 
A gdy już zrozumiesz  tę  różnicę (i  istotę  całego artykułu w ogóle), możesz  zacząć  wypisywać WSZYSTKIE  wyobrażalne  ciężary, które dźwigasz, i przekazać je  JEDYNEJ  rzeczy w  całym  istnieniu, która może  coś z tym  ZROBIĆ  , Źródłu Stwórcy.  Inaczej  naturze.  Inaczej  Wszechświatowi.  Albo Wyższemu Ja, albo  Aniołom  , albo  Bogu  , albo jakiemukolwiek  innemu  imieniu, jakie zechcesz  im nadać.  Bo  „oni”  są rzeczywiście  tym  , co sprawia, że ​​gwiazdy i planety poruszają się po swoich  orbitach;  nawet upewniając się,  że  oddychasz,  nawet  gdy głęboko   śpisz .
 
Tylko  „oni”  mogą dokonać  wniebowstąpienia lub, jeśli tak można powiedzieć, „uratować  świat”  .
 
I nadszedł  czas  , abyś oddał IM wszelkie  ciężary  (które nie są  TWOJE  do niesienia)  .
 
A potem pozwól  IM  robić to, co  potrafią  najlepiej   podczas gdy  TY  rób to, co  potrafisz  najlepiej  .
 
Czyli po prostu  BĄDŹ  najlepszą (i najbardziej  AUTENTYCZNĄ)  wersją siebie, jaką możesz  być  ;  JEŚLI  (i  TYLKO JEŚLI!)  CHCESZ  być  /to zrobić!  Nie ma tu  ŻADNYCH osądów  ani  poczucia winy  , ani żadnych  „porażek”!
 
Nawet jeśli  spróbujesz, nie możesz  ponieść porażki  .
 
Więc  śmiało  bierz te  „dni wolne”.  Aby  się zrelaksować  i  zregenerować  . Aby  odpocząć,  zrobić coś na nowo i  odmłodzić.  Aby  „ponieść porażkę”  i  „spieprzyć”.  Aby się potknąć, a nawet  od czasu do czasu upaść  .
 
Bo tak,  masz  prawo  do  „porażki”.
 
I  tak  ,  rzeczywiście  masz  prawo  UPADĄĆ  .
 
I  tak, TAK,  NAPRAWDĘ masz prawo popełniać   „  błędy”  ( jak nasz świat (bardzo  błędnie!)  je nazywa  ; w tym  te naprawdę  poważne  !
 
Cóż,  nasze  (tak zwane)  systemy  „ edukacji  ”  być może nie do końca doceniają  niewiarygodną  wartość   i wręcz  bezcenność)  naszych (tak zwanych)  „   błędów”  i  „  porażek”  ale  na pewno nie  musisz  przestrzegać  żadnego  z  TEGO  kompletnie ignoranckiego gówna!
 
Więc tak, oczywiście   możesz  swobodnie  wykrywać i porzucać  wszelkie  tego  typu  (fałszywe!)  przekonania i (zupełnie)  niepotrzebne  ciężary ,  które nosisz ze sobą od  tak  dawna   zacznij od teraz  !
 
Więc idź   zrób  co  możesz   a  Bóg  zajmie się  resztą!
 
Bądź  szczęśliwy ,  błogi  i  wolny 
…na  całą  wieczność  !
 
Miłej zabawy  na szczycie.
 teraz  , gdy fundamenty sprawy zostały skutecznie  położone,  dajcie mi  znać  , kto jest podekscytowany, aby dołączyć do mnie w uderzaniu w najbardziej ekscytującą, kreatywną, zabawną, kochającą, kochającą zabawę i  spełniającą  oś czasu Nowej Ziemi, zostawiając komentarz tuż  poniżej!  I nie zapomnijcie UDOSTĘPNIĆ, PRZETŁUMACZYĆ lub użyć dowolnego  innego  kreatywnego sposobu, który możecie mieć, aby rozprzestrzenić wieści  !
 
W nieskończonej Miłości i Świetle,
Don Spectacularis 2.0  (kompatybilny z USB-C)
 
———– * POPRZEDNIE ODCINKI (W TEJ SERII) * ———
 
 
*————–*————– -*—————*———— —*—————*